Denerwuje mnie, gdy ludzie (ogólnie) wywyższają się nad innymi
ze względu na swoją pozycję.
Nie zdzierżam, gdy osoby uważające się za „świętszych
od papieża” są przemądrzałe, widzą się jako lepszych, bądź zakazują nam się odzywać, bo jesteśmy na niższym stanowisku.
Takie jednostki zasługują moim zdaniem na pogardę, bo sami nie potrafią nic zrobić, aby ludzie za nimi poszli, tylko używają swojej pozycji, by sobie nagrabić…
Z takimi osobami na pewno nie da się nawiązać dialogu,
ani rozwiązać żadnego problemu.
Na jakie trzy rodzaje można rozróżnić liderów? Nie wiesz? Uzupełnij formularz i zapisz się na mój kurs!